Komentarz synoptyka: 2023-01-29

Prognozy numeryczne dużej skali wskazują, że następuje wyraźna zmiana cyrkulacyjna, po tygodniowym okresie zalegania układu wyżowego nad środkową częścią Europy rozpoczyna się „pochód niży”. W Ameryce Północnej szykuje się kolejny, gwałtowny atak zimy, obejmujący prawie cały obszar Kanady i połowę USA, zaś napływające z tamtego kontynentu nad cieplejszy ocean powietrze powoduje rozkręcenie kolejnych niży toczących się stałą drogą od wschodnich wybrzeży USA pod Grenlandią, Islandią nad Morze Norweskie i Barentsa. Obecny niż doszedł do wybrzeży północnej Norwegii, w ciągu dnia przewali się przez Góry Skandynawskie i jutro będzie nad Zatoką Botnicką z niskim ciśnieniem 963 hpa. Po kolejnej dobie przejdzie przez Karelię i znajdzie się nad Morzem Białym, gdzie nad chłodnym podłożem zacznie się wypełniać, ale jego torem poleci już kolejny niż.

Już na dzisiejszy wieczór prognozy prądu strumieniowego dla lotnictwa pokazują prędkość 340 km/h na zachód od Szkocji i na południe od Islandii (awiacja.imgw.pl/significant-europejski/ ). Te olbrzymie prędkości przepływu powietrza przeniosą się częściowo w niższe warstwy i spowodują adwekcje mas powietrza ze wysokich szerokości Atlantyku, Grenlandii i Kanady. Są to masy chłodne, ale po kilkudniowej drodze nad oceanem ich temperatura przy podłożu będzie nieco ponad zero. Trajektorie dla Warszawy wyliczane i zobrazowane www1.wetter3.de/trajektorien_dt.html poprzez modelowanie numeryczne wskazują, że powietrze nawet na niskich poziomach transportowane jest z odległości ponad półtora tysiąca kilometrów na dobę.

Jeszcze dzisiejszego dnia będziemy w wycofującej się masie poprzedniego powietrza, w zasadniczej części kraju bieg pogody podobny do wczorajszego, dalej przewaga zachmurzenia warstwowego, głównie niskiego, z nieznacznymi opadami słabego śniegu czy mżawki lub deszczu na północy i w centrum kraju. Na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu możliwe nieznaczne przejaśnienia. W ciągu dnia ciśnienie będzie szybko spadało, jednocześnie wzrastać będzie prędkość zachodniego wiatru, początkowo nad Bałtykiem i Pomorzem, potem też w pasie centralnym. Już dzisiejszego wieczora i w nocy sztorm nad Bałtykiem z porywami do 25 m/s (9-10 stopni Beauforta), nad Pomorzem porywy wiatru do 18 m/s, w pasie centralnym do 15 m/s. Jutrzejszego wieczora na zachodzie porywy wiatru przekraczające na lądzie 20 m/s (Pomorze Zachodnie, Ziemia Lubuska, południe Wielkopolski), w Sudetach nawet 25 m/s. Wtorek spokojniejszy, ale następny niż może iść drogą przez Sztokholm, więc środa i czwartek znów z gwałtownym wiatrem.

Każdemu przechodzeniu niżu będzie towarzyszyło, a nawet wyprzedzało, przejście strefy zachmurzenia frontowego z pasem opadów, początkowo będzie to śnieg, potem deszcz ze śniegiem i deszcz. Za frontem, przy narastającym wietrze liczne chmury Cu cong dawać będą przelotne opady śniegu z deszczem, krupy śnieżnej czy deszczu połączone z uderzeniami wiatru, czasem ze zmianą kierunku. Jest to groźna sytuacja na drogach, kierowcy samochodów o dużej bocznej powierzchni i na łysych oponach mogą mieć trudności z utrzymaniem kierunku jazdy, szczególnie gdy na drodze będzie śnieg czy woda z opadu.

Tak więc przed nami co najmniej tydzień cyrkulacji zachodniej, przejdą pewnie trzy niże i potem należy liczyć się z napływem chłodniejszych, ale dalej morskich mas powietrza znad Morza Norweskiego i Skandynawii na południe, do środkowej Europy i jakieś dni zimowego wyżu. Dzisiaj warto skorzystać jeszcze z miarę spokojnej, podobno zimowej pogody – gdzieniegdzie w czasie spaceru spotkamy nawet lód na kałużach czy szybach samochodów.

Maciej Ostrowski, 29 stycznia 2023; 07:55

Udostępnij artykuł