Komentarz synoptyka: 2023-02-08

Sytuacja synoptyczna nie ulega zmianie, nad prawie całą Europą nie widać systemów zachmurzenia frontowego – tego przyczyną jest panowanie osi wydłużonego wału wyżowego od południowo zachodniej Europy aż po Rosję i Skandynawię, tworzą ten wał kolejne ośrodki wyżowe. Dopiero powyżej 60 równoleżnika na zdjęciach satelitarnych widać systemy frontowe szybko pędzące na wschód nad Arktykę i północ Rosji, zaś na Atlantyku, od Morza Norweskiego dochodząc do Szkocji i Irlandii widać potężny system frontu chłodnego zbliżający się do kontynentu.

Jednocześnie, mimo wyżu nad krajem, uporczywie utrzymuje się niskie, podinwersyjne zachmurzenie przez chmury Stratus, w dzień Stratocumulus dające na pogórzach i w górach znikome opady śniegu. Inwersja wyżowa jest w Legionowie na około 1300 m, we Wrocławiu niżej, na 1000 metrach, pod nią powietrze ma prawie 100% wilgotności i jest zanieczyszczone, nic więc dziwnego, że utrzymują się niskie chmury warstwowe. Jedynie Pomorze Zachodnie, Ziemia Lubuska i Legnicka jest bez tego zachmurzenia. W ciągu dnia, jak wynika z naszych prognoz, obszar ten poszerzy się wyraźnie ku wschodowi, obejmie prawie cały kraj, pod pękającymi chmurami niskimi pozostanie Mazowsze, Podlasie, część Mazur i Podkarpacia. Jutro już wszędzie bezchmurne niebo, ale od godzin popołudniowych od NW zaczną pojawiać się liczne cirrusy, zaciągające stopniowo nieboskłon i świadczące – wraz ze spadkiem ciśnienia i odwróceniem się wiatru na SW i S - o podchodzeniu frontu znad Atlantyku.

Tak skończy się kilkudniowy okres panowania wyżu, poza opisywanymi wczoraj lokalnymi spadkami temperatur w dolinach podgórzy był bardzo łagodny pod względem zimowych warunków. Ze względu na przeważające niskie zachmurzenie nocne wypromieniowanie nie jest znaczne i temperatura dzisiejszej nocy (podobnie jak poprzedniej) była ujemna, ale w granicach -3 -8 stopni poniżej zera. W ciągu dnia, przy oczyszczeniu się nieba z chmur warstwowych będzie około lub nieco ponad zero, tu istotnie grają warunki topograficzne oraz istnienie zabudowy podmiejskiej czy miejskiej – w takich obszarach jest 2-3 stopnie więcej jak poza nimi.

W prognozach na piątek i w sobotę widać przechodzenie od NW na SE systemu zachmurzenia frontowego, ale jego zasadnicza masa przejdzie razem z ośrodkiem przez Skandynawię i Bałtyk, zahaczając Pomorze i Mazury, a tylko nieznaczne resztki systemu frontowego i opadów pojawią się nad nizinami Wielkopolski i Mazowsza. W nocy z piątku na sobotę niewielkie opady śniegu dojdą do centralnej i południowo-wschodniej części kraju, ale następne obliczenia mogą to zmienić lub uściślić prognozowaną intensywność opadów. Po początkowym śniegu padać może, szczególnie na zachodzie, północy i w centrum kraju śnieg z deszczem lub deszcz, zamrożone podłoże to prawie pewna gołoledź na źle utrzymanych drogach i chodnikach. To dopiero za kilka dni przed nami, na razie czekamy na rozejście się niskich chmur i trochę lutowego słońca.

Maciej Ostrowski, 8 luty 2023; 07:45

Udostępnij artykuł