Komentarz synoptyka: 2023-10-28

Na granicy głównego frontu polarnego, dzielącego masy powietrza płynące znad cieplejszych wód oceanu, o sporym zasobie wilgoci od chłodniejszych znad Morza Norweskiego i Północnego, istnieją warunki do aktywnego rozkręcania się wirów niżowych - wczoraj taki niezbyt duży ośrodek znad Słowacji po przejściu pasma Karpat silnie się pogłębił i poszerzył, dalej szybko wędrując na NE, obecnie jest nad zachodnimi krańcami Rosji, na północ od Ukrainy z ciśnieniem 985 hPa. Dodatkowo, poza kontrastem termicznym sprzyjał rozwojowi ośrodka silny prąd strumieniowy, jeszcze obecnie mający prędkość 140 kt (250 km/h) nad środkowymi Włochami i Bałkanami. Opad deszczu nad południowym wschodem kraju sięgał 5 mm/h, a trwał z tą intensywnością około 5-6 godzin, co można zauważyć na mapach z sieci automatycznych stacji opadowych i wodowskazowych IMGW hydro.imgw.pl skutkiem tych i poprzednich deszczy są wysokie stany wód na rzekach Podkarpacia i południowej Lubelszczyzny.


Szybkie przejście niżu nie spowodowało dłuższej adwekcji chłodu w jego tylnej części, jedynie północne Mazury i Suwalszczyzna odczuwa ten napływ. Pozostała część kraju znalazła się w obszarze siodłowym (topograficznie to przełęcz), na wschodzie i zachodzie są niże, na północy i południu słabe wyże. Zróżnicowanie mas powietrza nad Europą dobrze zobrazowuje animacja zdjęć satelitarnych z MSG dostępna z www.chmi.cz/files/portal/docs/meteo/sat/data_jsmsgview.html - proszę spojrzeć na AIRMASS, tu czerwonawym kolorem zobrazowane jest niższe położenie tropopauzy, czyli obszary napływu chłodniejszej masy, zielonkawym wyższe położenie – czyli cieplejsze i wilgotniejsze masy powietrza podzwrotnikowego.

Ten kontrast przebiega na poziomie tropopauzy nad Włochami i Bałkanami, tak jak biegnie prąd strumieniowy, przy podłożu sięga dalej na północ – obecnie jest na przedpolu Karpat i Sudetów, w ciągu dnia będzie się przemieszczał dalej na północ, ku centralnemu pasowi kraju. Obecnie można szacować ten kontrast mas na około 10 stopni – 2-3 stopnie na Mazurach, 12-13 nad Podkarpaciem, jutro jeszcze się zwiększy, bo po nocy z przymrozkiem na północy Mazur będzie tam 5-6 stopni, a na południu 18 i może nieco więcej, tam gdzie silniej odczuje się działanie wiatru halnego, obejmujące Karpaty i ich pogórza na południu Polski.

W strefie słabego, ale istniejącego frontu możliwe są dzisiaj nieznaczne opady charakteru zmiennego, a nawet przelotnego, z bardziej rozbudowanych chmur Sc czy Cu. Jutro już bez deszczu, pękające i cieniejące zachmurzenie średnie, miejscami chwile słońca. Podobny, wyraźnie cieplejszy w całym kraju będzie poniedziałek, we wtorek od zachodu kolejny niewielki niż, chyba mniej intensywny od wczorajszego, ale idący bardziej północnym torem, przez niziny środkowej Polski. Tak więc przed nami dzisiaj stopniowa poprawa pogody idąca od południa kraju, w niedzielę i poniedziałek darowane dni jesienne, wtorek i środa już normalna jesień.

Tak kończy się okres czasu letniego, dla mnie to zawsze początek zimowych miesięcy trwający aż do ostatniego weekendu marca. W nocy o godzinie 2 zmiana czasu na zimowy, ci co mogą śpią godzinę dłużej, wszyscy zmieniają czas. W meteorologii światowej nic się nie zmienia, liczenie czasu cały rok biegnie według UTC (czasu Greenwich). Pozornie obserwacje w głównych terminach wykonywane będą godzinę wcześniej, wcześniej też ruszy liczenie naszych prognoz i wcześniej zobaczymy wyniki na naszych komputerach czy smartfonach. Synoptycy będą mieli godzinę dłużej do zapoznania się z najnowszymi wynikami obliczeń prognostycznych i może dokładniej formułować będą prognozy – choć zawsze myślę, że to jednak redaktorzy i graficy wycinają z tekstu prognoz tylko najwyższą temperaturę i ją przekazują szerokim rzeszom odbiorców, dbając głównie o to aby w okienku czasowym na prognozę zmieściło się jak najwięcej reklamy.


Maciej Ostrowski, 28 października 2023; 07:45

Udostępnij artykuł