Komentarz synoptyka: 2023-11-04

Niż Ciran, który przyniósł znaczne szkody w zachodniej i południowej Europie ma już centrum przy wybrzeżach Norwegii, stopniowo wzrasta w nim ciśnienie, ale fronty tego niżu poszły daleko na wschód, sięgając wczoraj od Zatoki Botnickiej przez Bałtyk, Polskę, zachodnią Ukrainę, Rumunię, północną Grecję aż po Tunezję, dzisiaj jeszcze posunęły się dalej. Wczoraj w środkowej Europie, w silnym napływie z południa, powstał niewielki niż wtórny w punkcie okluzji i wraz ze strefą opadów przechodził przez centralną i wschodnią Polskę na północ, od Moraw po Zatokę Gdańską.

Uważny obserwator mógł zauważyć, że kierunek wiatru zmienił się z południowego na zachodni, ale prędkości – poza obszarem gór i pogórzy – nie były niszczące, w przeciwieństwie do Europy zachodniej i południowej narażonej na zasadnicze uderzenie niżu atlantyckiego. Pisałem o aktywnym niżu już w poniedziałek, podając spodziewaną prędkość wiatru w porywach 150 km/h w Zatoce Biskajskiej i wejściu do Kanału Angielskiego, gdzie sztorm osiągnął 12 stopień Beauforta. Nie jest to żadna moja zasługa, a coraz dokładniejszych prognoz generowanych w modelach numerycznych, w tym obszarze sztuczna inteligencja już dawno jest lepsza od człowieka z jego tradycyjnym myśleniem.

Dzisiaj wtórny wir niżowy powędruje daleko nad Zatokę Ryską, Estonię i Finlandię, fronty już się odsunęły, pozostał na Pomorzu „zawijas” frontu okluzji, tak więc w kraju od południowego zachodu wyraźna poprawa pogody. Dalej utrzyma się silny napływ mas powietrza z południowego zachodu, zapewniający ciepłą pogodę, na Dolnym Śląsku i w południowej Wielkopolsce rozpogodzenia i okresy otwartego nieba, tam temperatura w ciągu dnia przekroczy 12 stopni. Pogodny obszar rozprzestrzeni się po południu i wieczorem na prawie cały kraj, ale już w nocy, od Niemiec nasuwać się będą chmury średnie i niskie (Sc), zaś od Słowacji i Bramy Morawskiej powędruje na północny wschód paczka deszczu w formie elipsoidalnej fali na froncie. Umiarkowany lub słaby deszcz padać będzie od godzin porannych w Małopolsce i na Podkarpaciu, w południe na Kielecczyźnie, Mazowszu, Lubelszczyźnie, wieczorem na Podlasiu. W nocy opady wyjdą poza wschodnią granicę, ale w napływie po froncie z zachodu w poniedziałek liczne deszcze o charakterze przelotnym.

Cały czas będziemy mieli do czynienia z umiarkowanym, okresami dość silnym wiatrem, w najbliższych dniach z południa, od poniedziałku z zachodu. Wiatr wiejący znad ciepłego morza lub oceanu przynosi wysokie jak na listopad temperatury, w dzień około 10 stopni, w nocy nie będzie istotnego spadku, bowiem warstwa graniczna atmosfery jest dobrze wymieszana. Oczywiście zawsze pamiętajmy o różnicy klimatycznej między cieplejszym Dolnym Śląskiem a chłodniejszą Suwalszczyzną, nawet bez udziału frontu dzielącego masy powietrza ta różnica sięga 3-4 stopni.

Dynamiczna pogoda na zachodzie Europy jeszcze się nie kończy, dzisiaj przechodzić będzie kolejny niż znad Atlantyku, podejdzie do wybrzeży Irlandii, Anglii i Francji, pójdzie jak poprzedni nad Morze Północne. Najaktywniejsza strefa frontowa to obszar centralnej części Morza Śródziemnego i południa Włoch, tam intensywne opady z burzami i całe spektrum zjawisk – ciepłe wody oddają energię zgromadzoną latem masom powietrza wywołując konwekcję i mezoskalowe wiry niżowe. Poczytamy o tym w mediach, u nas idzie na normalną, wietrzną ale mniej opadową jesienną pogodę.


Maciej Ostrowski, 4 listopada 2023; 07:25

Udostępnij artykuł