Komentarz synoptyka: 2023-11-10

Po wczorajszym pogodnym, ale niezupełnie bezchmurnym dniu, noc przyniosła istotną zmianę warunków pogodowych, poprzez nasunięcie się znad Niemiec i Czech frontowego zachmurzenia ze słabymi opadami deszczu występującymi nad dzielnicami zachodnimi, a obecnie pada tylko na Pomorzu Gdańskim i wybrzeżu, z tendencją do ich wychodzenia nad Bałtyk. Z tego powodu noc była stosunkowo ciepła jak na koniec pierwszej dekady miesiąca listopada, a u jej schyłku temperatura ułożona strefowo od 9, 8 stopni na rozległym zachodzie, w Małopolsce i na Podkarpaciu, 6, 5 stopni od Warmii i Mazur po Kielecczyznę i Lubelszczyznę, a na krańcach wschodnich tylko około 4 stopnie. Wiatr słaby, zawiewający od południa. Ciśnienie obniża się w tempie 1, 2 hPa w ciągu 3 godzin.

Taki jest stan warunków pogodowych u schyłku nocy, a w ciągu dnia dominować będzie zachmurzenie duże i całkowite przez chmury trzech pięter. Niebawem wychodzić będą nad Bałtyk wspomniane słabe opady deszczu, a niemal w tym samym czasie znad Brandenburgii, a nieco później znad Łużyc nasuwać się będą słabe opady deszczu w strefie drugorzędnego frontu chłodnego. Rozprzestrzeniać się będą nad Ziemię Lubuską, zachodnią Wielkopolskę, a w drugiej połowie dnia nad Pomorze Środkowe i Gdańskie, wychodzące nad Bałtyk dopiero w porze nocnej. Nieco później, znad Moraw i zachodniej Słowacji wchodzić będą do nas, słabe i umiarkowane opady deszczu w strefie fali frontowej, z tendencją do przesuwania się ich w kierunku na północny wschód przez Ziemię Łódzką i Kielecczyznę, a w porze nocnej nad Mazowsze, zachodnią Białostocczyznę po Mazury, z tendencją do słabnięcia. W tym samym czasie wierzchołek fali frontowej wchodzić będzie nad Małopolskę, z tendencją do przesuwania się nad Mazowsze, a chłodny odcinek frontu przesuwać się będzie nad Podkarpacie. W Beskidach spodziewane są opady deszczu ze śniegiem, a w Tatrach opady mokrego śniegu. W drugiej połowie nocy, wierzchołek fali frontowej przesunie się nad Mazowsze, a słabnące opady deszczu występować będą od Mazur, przez Mazowsze po Kielecczyznę, już na chłodnym odcinku frontu, dość szybko przesuwającym się na wschód, nad Lubelszczyznę i Podkarpacie. Na przełomie nocy i dnia padać będzie głównie od Mazur po wschodnią Lubelszczyznę

Od wczorajszego dnia, po dość szybko postępującej przebudowie pola ciśnienia i pola geopotencjału, weszliśmy w orbitę aktywnego niżu atlantyckiego, który w ciągu ostatnich trzech dób, przemieszczający się spod Grenlandii na wschód, przesunął się nad Wyspy Brytyjskie i Morze Północne. Już jest on w fazie wypełniania się zimnym powietrzem arktycznym, które w jego tylnej części już wdarło się nad Szkocję z temperaturą ujemną na poziomie -2, -4 stopnie, a w północnej Anglii jeszcze na plusie, ale małym, tylko, 2, 3 stopnie, najcieplejsze, z temperaturą około 10-ciu stopni pozostają Walia i Kornwalia. Chłód arktyczny wlał się także nad Zatokę Biskajską, a w nim charakterystyczne zachmurzenie kłębiaste Cu i niemal nad całą Francję, a następnie postępować będzie nad kraje Beneluksu oraz Niemcy. Niż przesuwający się nad Morze Północne, a w dalszej perspektywie nad Jutlandię i południową Skandynawię, stale wypełniać się będzie mocno przetransformowanym powietrzem pochodzenia arktycznego, Natomiast jego zatoka, niczym szprycha u roweru, dość szybko przesuwać się będzie na wschód. Nad ciepłymi wodami Morza Śródziemnego, z powodzeniem generować się będzie najpierw fala frontowa, a nieco później wygeneruje się z niej niewielki, ale aktywny ośrodek niżowy, który bruzdą niskiego ciśnienia połączy się ze wspomnianym, starym niżem.

Przejściowo, i to już niedługo dostaniemy się w bruzdę niskiego ciśnienia, łączącą dwa ośrodki niżowe. Słaby wiatr będzie zawiewał z różnych kierunków, a lokalnie będzie słabo padał deszcz, to takie warunki pogodowe spodziewane są na jutrzejszy dzień, na Dzień Odzyskania Niepodległości.

W dalszej perspektywie, stary niż wypełni się zimnym powietrzem, a młody niż po opuszczeniu Rumunii kierować się przez Mołdawię nad Ukrainę, a razem z nim przesunie się na wschód jego zatoka. W tym czasie nad Skandynawią utrzymywać się będzie zimny wyż. To pomiędzy nim i wspomnianą zatoką otworzy się droga dla zimnego powietrza napływającego do nas bezpośrednio znad Bałtyku, a zaciąganego znad południowej Skandynawii. U nas wyraźnie ochłodzi się, w niedzielę temperatura już tylko jednocyfrowa na poziomie 6, 7 stopni, lokalnie o jeden stopień wyższa, a miejscami o jeden stopień niższa.

Ryszard Olędzki,
10 listopada 2023r., godz. 7.15

Udostępnij artykuł