Komentarz synoptyka: 2024-01-13

Niewielki wir niżowy „nurkujący” znad Zatoki Botnickiej jest nad Białorusią i dzisiaj dalej przejdzie nad środkową Ukrainę i tu zaniknie, Wciąga za sobą uderzenie arktycznego powietrza, ale na szczęści kieruje się ono na kraje bałtyckie, i Białoruś jedynie krańcem dotykając Polskę. Mijającej doby spadło na wschodzie do 4,5 mm opadu (w Białymstoku), co w przeliczeniu na świeży śnieg daje przyrost pokrywy o 4-5 cm. Na innych stacjach zaobserwowano 2,5-1.5 mm śniegu.

Dzisiaj zacznie się następny etap „karuzeli niżowej”, podobną drogą przez Bałtyk na południe powędruje znacznie większy, już nie wtórny, a głęboki niż obejmujący całą troposferę – w drodze znad północy Morza Norweskiego w niedzielę przejdzie nad Zatoką Ryską, tam się zatrzyma, ale w jego tylnej części w nocy z niedzieli na poniedziałek nad Danią utworzy się wtórny, ale aktywny niż z ciśnieniem 983hPa, wchodzący w poniedziałek nad Pomorze i Wielkopolskę. Zwiększy się istotnie prędkość wiatru, opady mieszane śniegu na wschodzie, śniegu z deszczem w centrum i przy Bałtyku, deszczu na zachodzie pojawiać się mogą w każdym prawie punkcie kraju, sprawdzając prognozy dla miejscowości najlepiej korzystać z meteorogramu.

W najbliższym niżu „Zatoki Ryskiej” front ciepły nie jest aktywny, a formalnie chłodny, przepychany z NW na SE rozkręcającym się niżem transportuje w najniższej części troposfery cieplejsze powietrze znad Morza Północnego o temperaturze wyraźnie ponad zero. Napływając nad wychłodzony ląd nieco się oziębia się, ale też podnosi temperaturę powyżej zera na zachodzie i Pomorzu. Dalej w centrum i na wschodzie, gdzie przeważa napływ znad już chłodnego Bałtyku, kontrast jest mniejszy i temperatura na skutek adwekcji nie podnosi się powyżej zera, pewien wpływ ma też pokrywa śnieżna, na topienie śniegu zużywane jest ciepło pobierane z napływających mas powietrza.

Front chłodny przez Polskę, zaczynając od Pomorza a kończąc na Podkarpaciu przechodzić będzie w nocy i przez niedzielę, w jego strefie narastający wiatr zachodni, liczne opady mieszane, na wschodzie śniegu, silny i dynamiczny wiatr z zachodu, na Ziemi Lubuskiej i w zachodniej Wielkopolsce porywy wiatru osiągną 18 m/s, na samym wybrzeżu do 22 m/s, na Bałtyku sztorm 9 stopni Beauforta. W niedzielę trochę spokojniej, ale możliwe wejście frontu drugorzędnego w poniedziałek to znów silne porywy wiatru i opady, już przeważnie śniegu. Temperatura na zachodzie i Pomorzu nieco ponad zero, ale z chmur Cu cong tworzących się w silnym napływie spadać może przelotny śnieg z deszczem lub krupa, tak więc okresami na mniej uczęszczanych drogach może być nawet tam ślisko. We wschodniej i południowej części kraju, gdzie temperatura nieco poniżej zera pojawiać się mogą zawiania śniegu na drogi.

Model UM bezustannie prognozuje w wyniku obliczeń w ICM, ruch i pogłębianie lub wypełnianie omawianych ośrodków ciśnienia, dominują kolory niebieskie i głęboko niebieskie niskich ciśnień. Na innych mapach można ocenić prędkość i kierunek wiatru, na kolejnych porywy wiatru. W miarę przesuwania się niżu nad Zatokę Ryską gradient ciśnienia będzie się zwiększał i porywy mogą być jutro częstsze, nawet do 20 m/s. Planując jakieś aktywności na zewnątrz w takiej wietrznej i wilgotnej pogodzie zwracajmy uwagę na temperaturę odczuwalną, która obecnie jest o 5-7 stopni niższa. Pamiętajmy też, że padający śnieg z deszczem na wymrożone podłoże ponownie zamarznie i utworzy skorupkę lodu. Tak więc prawie pewna śliskość dróg i chodników oraz konieczność skrobania szyb.


Maciej Ostrowski, 13 stycznia 2024; 07:40

Udostępnij artykuł