Komentarz synoptyka: 2024-11-25
W spokojny sposób przeszła przez północny pas kraju strefa opadów deszczu i wyraźnie podniosła się temperatura, także i w nocy – w zachodniej połowie kraju nie było mniej jak 5-6 stopni - to zasługa pełnego zachmurzenia, które przemieszczało się z zachodu na wschód. Dociekliwy obserwator pogody stwierdzi w tym momencie, że przecież cały dzień wiał wiatr z południa, a dlaczego chmury wędrowały z zachodu? Rzut oka na mapy geopotencjału wyższych poziomów wyjaśnia ta pozorną sprzeczność, mianowicie pole górne to szczyt grzbietu geopotencjału, dobrze widoczny w polu 500 hPa, kierunki wiatru na tym poziomie ogólnie są z zachodu na wschód. Natomiast przy podłożu wycofywał się dość rozległy układ wyżowy, na jego krawędzi pole ciśnienia przy ziemi ułożyło się tak, że izobary przebiegały prawie południkowo, co dało południowe przemieszczanie powietrza przy podłożu.
Rozdziela te dwie masy powietrza wyraźna i nisko leżąca inwersja, wynikająca z napływu górą coraz cieplejszego powietrza. Na poziomie 850 hPa (około 1,5 km) jest nad Polską wszędzie ponad 12 stopni, a we Wrocławiu szczyt inwersji jest bardzo nisko, na 400 metrach nad podłożem i tam radiosonda wykryła aż 17,6 stopnia. Jedynie przy podłożu zalega cienka, podinwersyjna warstwa chłodniejszego powietrza, pozostała po minionym napływie chłodu z północy. Nad Niemcami już jest zlikwidowana, tam ciepłe powietrze transportowane na skraju klina wyżowego znad Iberii i Francji dociera do podłoża. Także w Szczecinie zanotowano o godzinie 6 rano 13,3 stopnia.
Głęboki niż atlantycki wszedł już nad Szkocję, ciśnienie stopniowo w nim wzrasta, ale dalej jest niskie, tylko 960 hPa. W tylnej części tego niżu, znad północnej części Atlantyku napływa zasobne w parę wodną i chłodniejsze powietrze, w kontakcie z ciepłymi wodami na zachód od Wysp Brytyjskich powoduje to rozwój konwekcji. Pola komórek otwartych widoczne na zdjęciach satelitarnych wyraźnie mówią o takim biegu pogody, wlew chłodu sięgnął 45 równoleżnika (Zatoka Biskajska) i tam zalega front chłodny. W bliskiej perspektywie nad Morzem Celtyckim, między południem Irlandii a Bretanią i Walią, już w nocy z wtorku na środę tworzy się gwałtownie nowy ośrodek niżowy na froncie chłodnym. Z prognoz numerycznych GFS wynika, że po dobie będzie w rejonie Hamburga z ciśnieniem 1002 hPa. Według naszego modelu dalsza droga to przejście wypełniającego się ośrodka przez północne Niemcy i centrum naszego kraju, kolejne obliczenia prognoz będą precyzyjnie określały warunki pogodowe.
W nocy odsunęło się zachmurzenie niskie nawet znad krańców wschodnich, w całym kraju na niebie jedynie warstwy Cirrusów, dopiero wieczorem i w nocy nad zachodnie rejony wejdzie strefa zachmurzenia frontowego. Przy takich warunkach nieznacznego zachmurzenia nawet bardzo niskie Słońce dostarczy do podłoża trochę energii i poziom temperatury około południa osiągnie 10 stopni na zachodzie i w centrum. Na wschodzie będzie dwa stopnie mniej, na Pogórzu Sudeckim, gdzie zadziała efekt fenowy dwa-trzy wyżej. Dalej umiarkowany wiatr z południa, okresami do 10 m/s. Jednym słowem darowany, jesienny dzień. Jutro od zachodu przechodzić będzie słabnący front okluzji z nieznacznym, zanikającym deszczem, wrócimy więc do typowej, ale ciepłej jesieni.
Maciej Ostrowski, 25 listopada 2024; 07:40