Komentarz synoptyka: 2024-12-29

Stopniowo kończy się panowanie późnojesiennego wyżu nad środkową i zachodnią częścią Europy, dawał on przez poprzednie dni pełne zachmurzenie warstwowe na niskim poziomie, lokalnie dokuczliwe opady mżawki połączone z ograniczeniem widzialności, a nawet z wielogodzinną mgłą. W zachodniej i centralnej części tego wyżu występowały też obszary „pięknej pogody”, oddzielane raptownie od stref zachmurzenia niskiego i mgieł. Dokładnie widać to na zobrazowaniach 24h-M w animacjach zdjęć satelitarnych dostępnych ze stacji odbiorczej czeskiej służby pogody www.chmi.cz/files/portal/docs/meteo/sat/data_jsmsgview.html , oznaczane są seledynowo żółtym kolorem na zobrazowaniu 24h-M, natomiast średnie i wysokie chmury warstwowe kolorem ciemnowiśniowym. Oczywiście w przypadku przykrycia najniższych chmur czy mgieł wyżej przemieszczającymi się chmurami musimy domyślić się (wspierając się wynikami pracy modelu) istnienia chmur najniższych w warstwie granicznej. Dodatkowo informacją są sondaże atmosfery wykonywane na nielicznych stacjach (4 w Polsce, 2 razy na dobę) dokładnie wykrywające inwersje czy warstwy hamujące znajdujące się nad nami. Taka struktura atmosfery w wyżu nie pozwala na powstawanie konwekcji i zwiększanie transportu kropel wody oraz zanieczyszczeń w wyższe warstwy i skutecznego ich rozpraszania, nic więc dziwnego że na stacjach południa Polski mamy krytyczne stężenia smogu.


Jeszcze tylko dzisiaj i częściowo jutro będziemy pod panowaniem wyżu, bowiem daleko od naszego rejonu środkowej części Europy przetacza się po północnej krawędzi wyżu pokaźny i aktywny układ niżowy, idzie on typową drogą toru pierwszego, sponad Islandii przez Morze Norweskie, północ Skandynawii nad Morze Białe, Barentsa, aż po Nową Ziemię i północ Rosji. W największym pogłębieniu mieć będzie w centrum 970 hPa, zaś jego zasięg zakreślany izobarą 1015hPa sięgnie jutro w dzień aż po środkową Anglię, Danię, południowy Bałtyk i Litwę. Zaraz za nim, już po dobie nad Szkocję napłynie znad Atlantyku wtórny niż o ciśnieniu 990hPa, szybko idący nad Cieśniny Duńskie i południowy Bałtyk. Trzeci niż z tej serii przetaczając się podobną drogą (tor drugi) we czwartek, drugiego dnia roku, będzie nad zachodnim Bałtykiem z ciśnieniem 978hPa. Dopiero za nim zacznie się wzrost ciśnienia i napłynie porcja arktycznego powietrza wchodząca najpierw nad Europę zachodnią aż do Alp, potem nad środkową, w tym też nad Polskę, będzie to trzeciego i czwartego dnia Nowego Roku.


Takie prędkości przemieszczania się dwóch wtórnych niżów wynikają ze wzmocnienia się cyrkulacji zachodniej i występowania w jej strefie prądu strumieniowego o prognozowanych prędkościach nad Anglią 2 stycznia przekraczających 145 węzłów (260 km/h). Przy podłożu, w najniższej warstwie też występowanie bardzo silnego wiatru zachodniego, jego prędkości są już prognozowane przez nasz model i osiągają nad południowym Bałtykiem następnej nocy 20 m/s, w porywach 28 m/s (100 km/h) czyli 9-11 stopni Beauforta. Pierwszy sztorm związany z niżem idącym przez Finlandię na Morze Białe, da wiatr z kierunku SW i W. To nie koniec serii, w następnych dniach szczególnie silne uderzenie huraganu wystąpi w tylnej części przemieszczających się na wschód wirów niżowych, najpierw nad wybrzeżami Morza Północnego i północnymi Niemcami oraz Danią, potem także na zachodnim Bałtyku i Pomorzu wystąpi gwałtowny sztorm (huragan). Szczegóły prognoz na trzy doby są w meteorogramach dla poszczególnych miejscowości czy położeń geograficznych, aby sięgnąć dalej na 5 kolejnych dób skorzystać należy z map dostępnych na mapy.meteo.pl/ .


W obszarze tylnej części każdego niżu i następującego po nim krótkotrwałego wzrostu ciśnienia można liczyć się z obniżeniem temperatury, ale ze względu na „morski” charakter napływających mas tylko w nocy, przy rozpogodzeniach może być nieco poniżej zera. Wyraźnie poniżej zera było w czasie pogodnej nocy nad południem i zachodem kraju – od Ziemi Lubuskiej, Wielkopolski i zachodniej części Pomorza, przez Dolny Śląsk i Podlasie. Nad Śląskiem Opolskim, Górnym i Małopolską wystąpił w nocy niski stratus z mgłą i tam temperatura nie spadła poniżej zera. Tej i następnej nocy będzie podobnie, ale od rozpoczęcia się silnego przepływu powietrza we środę i czwartek w całym kraju już temperatury powyżej zera, około 5 stopni.


Tak więc kończy się długotrwały, jesienno-zimowy spokojny wyż, sytuacje, według prognozy modelu UM za dwa dni zwiększona dynamika atmosfery, najpierw na Bałtyku i północy kraju, potem też w centrum i na południu. Pod względem opadowym spokojnie, słabe opady deszczu przejdą jutro przez Pomorze i Mazury, zdecydowana strefy opadów mieszanych pojawi się dopiero w północnym pasie kraju we środę, a kolejna już we czwartek. Na wzniesieniach Pomorza i Mazur może krótkotrwały, mokry śnieg. Głównym zagrożeniem w pierwszych dniach Nowego Roku będzie silny, z gwałtownymi porywami zachodni wiatr.


Maciej Ostrowski, 29 grudnia 2024; 07:30

Udostępnij artykuł