Centra dwóch górnych niżów wypełniające się chłodnym powietrzem przemieściły się jedno nad obszar północnych Włoch, a drugie nad Ukrainę. W efekcie tego cały obszar naszego kraju znalazł się pod wpływem umiarkowanej, północno-zachodniej cyrkulacji i zaczyna do nas docierać cieplejsze powietrze polarno-morskie. Pogodę na wschodzie Polski wciąż jeszcze kształtuje ustępująca strefa frontu okluzji związana z górnym niżem znad Ukrainy. Na północnym zachodzie oddziałuje już zatoka niżu znad Skandynawii z chłodnym frontem atmosferycznym, która przemieszczać się będzie na południowy wschód kraju.

Napływ cieplejszego powietrza za frontem chłodnym związany jest z sytuacją synoptyczną jaka do tej pory u nas panowała. W związku z dłuższą obecnością znacznej inwersji blokującej pionowe ruchy powietrza i pełnym, podinwersyjnym zachmurzeniem powietrze w warstwie przyziemnej wyraźnie się wychłodziło. Dlatego też dopływ świeższej masy znad Atlantyku spowoduje wzrost temperatury. Przemieszczaniu się zatoki niżowej towarzyszyć też będzie zwiększony gradient baryczny, gdzie różnica ciśnienia między północą, a południem Polski wyniesie 10hPa, co przyczyni się do wzrostu prędkości wiatru. Po przejściu frontu chłodnego ciśnienie w całym kraju ponownie wzrośnie i znajdziemy się pod wpływem klina wyżu znad Atlantyku.

Ranek w całym kraju przywitał nas dużym zachmurzeniem. Na wschodzie oraz południowym wschodzie…

Czytaj więcej